piątek, 21 października 2011

Joanna Fabicka – Szalone życie Rudolfa – recenzja Martyny Osmańskiej

Warto przeczytać….

Książkę Joanny Fabickiej pt.: „Szalone życie Rudolfa”. Tytułowy Rudolf, Gonzo, babcia i rodzice – rzec by się chciało normalna, przykładowa rodzina. Jednak to tylko pozory. Główny bohater powieści, piętnastoletni Rudolf, ma nieco inne priorytety w życiu niż jego rówieśnicy. Owy chłopiec ma dość przesadne wyobrażenie o swojej aktorskiej przyszłości, uwielbia chodzić na wszelkie castingi, codziennie ćwiczy wymowę łamańców językowych oraz zastanawia się jak obwieścić światu swój aktorski geniusz. Za największy cel stawia sobie zakupy w sex-shopie, a kiedy wreszcie wchodzi do owego „sklepu”, nie wie, co ma z sobą począć. Jednak znajduje pomoc i do domu wraca z erotyczną zabawką, której oczywiście nie potrafi wykorzystać. Nastolatek ma przerażające sny o trzecim jądrze, martwią go nocne polucje oraz babcia. Kobieta, która jako podstawowy produkt spożywczy uznaje śliwki w czekoladzie. Pod jednym dachem mieszka także ze swoim bratankiem – Gonzo. Dzieckiem, które cierpi na ADHD. Jednak obok jego śmiesznych kłopotów, poważny problem stanowią rodzice. Ojciec zawikłany w romanse, który później zostaje dyrektorem szkoły Rudolfa oraz matka, która nie interesuje się dorastającym synem.
Powieść nasycona humorem, którą warto przeczytać. Szczególnie polecam ją nie nastolatkom, ale rodzicom dorastających dzieci. Może właśnie ta książka pozwoli im uświadomić sobie, o czym myśli ich dziecko oraz co robi, kiedy nie ma go w domu.

Martyna Osmańska
uczestniczka Młodzieżowego
Dyskusyjnego Klubu Książki
przy Miejskiej i Powiatowej
Bibliotece Publicznej w Wąbrzeźnie


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz